Kupujemy dzieciom kolorowe, nowe i błyszczące zabawki. Po dwóch dniach zabawy lądują na stercie wraz z innymi zapomnianymi gadżetami. Gdy potem dzieci przychodzą do nas ze smętną miną, mówimy: pobaw się klockami, puzzlami, autami etc. Słyszymy: nieeee.
Wystarczy, że zauważą patyk, kawałek sznurka i rolkę po papierze toaletowym... wtedy wkraczają w świat wyobraźni i z rzeczy nam niepotrzebnych tworzą przeróżne pojazdy, budowle i stwory.
Właśnie dlatego chciałabym, żeby na naszych zajęciach, dzieci miały możliwość rozwijania swoich zdolności manualnych.
Gosia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz