Na świeżo z kursu na wychowawcę - jakie zabawy integracyjne będziemy proponować.
Kurs wychowawcy wypoczynku to bardzo ciekawe wydarzenie zwłaszcza w perspektywie naszych wyzwań. Mamy w sporej grupie kursantów najprzeróżniejsze osobowości - młodzież przed maturą, dojrzałych edukatorów, studentów edukacji, ludzi, którzy nie wiedzą jeszcze, co będą w życiu robić, rodziców wspierających szkoły (tak jak my), a także takich, którzy postanowili odwrócić swoje życie na lewą stronę by znaleźć tam w połowie życia coś pełniejszego i przynoszącego więcej satysfakcji niż praca w korporacji.
Dziś dzień poświęcony na ćwiczenia, więc spieszę podzielić się bardzo ciekawymi spostrzeżeniami i nabytym doświadczeniem. Co zapadło mi w pamięć - świetne zabawy na spostrzeganie i integrację w grupie. Właściwie większość wykonywanych przez nas w dzisiejszym dniu zadań polegała właśnie na osiągnięciu efektu większego otwarcia się na grupę i poznania. Najlepszym dowodem na to, że te metody działają jest bardzo pozytywna atmosfera, która w widoczny i odczuwalny sposób poprawiała się dziś dosłownie z godziny na godzinę (zajęcia od 8.00 rano do 20.00 wieczorem). Nie to żeby wczoraj, czyli na początku wspólnej pracy atmosfera była zła, ale przeszliśmy już etap strachu przed nieznanym i staliśmy się dla siebie o wiele bardziej "dostępni". Jak dla mnie jest to ważny etap, bo zawsze w pracy w grupie pojawia się wtedy bardzo oczekiwane przeze mnie rozluźnienie, uśmiech i radość ze wspólnej zabawy i podejmowanych wyzwań. Od razu lepiej się przy tym uczę, lepiej zapamiętuję i jestem umotywowany do nauki, a mój mózg odczuwa radość jeszcze długo po wyjściu z zajęć. O całej naszej grupie myślę wówczas także pozytywnie i wydaje mi się niewiarygodne, że równie łatwo jak zintegrować można nas także podzielić. Warto to także wiedzieć i technik tworzenia podziałów i różnicowania nie stosować.
- Tak więc na półkoloniach przeprowadzimy zabawę w rysowanie "Słonia"... będzie podział na grupy, rzucanie kostką z kolorami, a każdy kolor będzie inną częścią słonia. Dzieci podzielone na dwie, trzy, lub cztery grupki będą pojedynczo biec do kostki, wyrzucać kolor i malować część słonia, która akurat wypadnie. Słonie będą miały mnóstwo uszu, nóg i ogonów i wszyscy dostaną nagrodę w postaci świetnej przy tym zabawy i fantastycznych zwierzaków.
- Kolejna zabawa to będzie krótka zabawa w tworzenie historii na podstawie obrazków pod tytułem - jak się czuję? Możliwość przetworzenia prostej, szybkiej pracy plastycznej daje szansę na stworzenie dodatkowych wartości integrujących i rozwijających odmienne od manualnych kompetencje dzieci. Nie jakość pracy plastycznej jest ważna, ale komunikacja w grupie. Małe, kilkuosobowe zespoły są bowiem na twórczą chwilę skojarzone w potrzebie osiągnięcia wspólnego celu. Jak w życiu.
Pozdrawiam serdecznie!
Marek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz